.::chinese triads::.
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


...
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Jiang Tiaoyan

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Tiaoyan
Biały Papier
Tiaoyan


Liczba postów : 23
Join date : 29/01/2013

Jiang Tiaoyan Empty
PisanieTemat: Jiang Tiaoyan   Jiang Tiaoyan EmptyWto Sty 29, 2013 10:05 pm

I M I Ę : Tiao Yan
N A Z W I S K O : Jiang
P R Z Y D O M E K : Wschodzące Słońce
W I E K : 20 lat.
C H A R A K T E R :
Ciężko to powiedzieć, ale Tiaoyan nie zawsze jest stereotypowym członkiem triady. Jak powinien się zachowywać? Powinien być po pierwsze spokojny i pokorny. Z zimną krwią przyjmować swój los, który już dawno został określony przez starszych. Powinien ciągle myśleć o dobrze grupy, powinien nie interesować się światem, powinien ciągle być gotowy na rozkaz. Ale jest zupełnie inaczej. Jego całe życie było przeplatającym się szczęściem i nieszczęściem, z dużą domieszką tego ostatniego.
Gdy był jeszcze dzieckiem, gdy mieszkał ze swym opiekunem, był istną słodkością. Po prostu ideał dziecka. Lubił, gdy Xuesheng się nim opiekował, czesał włosy, dawał piękne ubranka, które z kolei zostały zabrane od dzieci Srebrnego Smoka, gdy były za małe na każdego potomka. To nic nie znaczyło, że w wielu miejscach były albo poplamione, albo przetarte i tak były śliczne. Uczył go, jak się powinna zachowywać młodzieniec, by być prawdziwym mężczyzną. Przez tamten czas reprezentował postawę właściwą wcześniej wspomnianemu ideałowi.
Aż w pewnym momencie, gdy Zhangyuan tak mocno go zranił, miarka się przebrała. Odrzucił w kąt szmatki z podartego jedwabiu, związał włosy i ubrał mundur, który znalazł w szafie swego opiekuna. Gdy mógł wreszcie stanowić sam o sobie, czuł się jak nie przymierzając Pan Tego Świata. Pomimo faktu, że z początku walka nie szła mu najlepiej i podczas jednego starcia z Zhangyuanem prawie stracił oko, ani myślał się poddać. Upór i wytrwałość uznał za swój klucz do sukcesu, tą zasadą kieruje się do dzisiaj.
Jest zbyt dumny, by prosić o pomoc, dlatego wszelkimi szeroko pojętymi sprawami pomocy dla Tiaoyana zajmuje się nie kto inny niż jego przyjaciele. Z tego samego powodu na płacz pozwala sobie tylko wtedy, gdy nikogo nie ma w pobliżu.
Zawsze ma ręce pełne roboty, jest obrotnym facetem, jak to się mówi? A, sprzedałaby śnieg Eskimosom.
Wydaje się być ostry, gotowy zabić każdego, kto stanie na drodze do jej sukcesu… jednak sporo pokory w relacjach międzyludzkich zostało jej z dzieciństwa. Tylko dlatego jeszcze nie ma większej liczby wrogów niż przyjaciół.
Często irytuje go styl bycia Sun Yee On i to, że według niego są zbyt wydelikaceni i rozpieszczeni.
Nie jest najbardziej cierpliwą osobą, szczerze powiedziawszy to lubi mieć wszystko ustalone od razu i nienawidzi, gdy ktoś łamie zasady. Bardzo ciężko zdobyć jego zaufanie, chociaż nie jest to niemożliwe. Jeżeli zaś chodzi o uczucia… w tym temacie nie jest wciąż tym butną, niezależnym mężczyzną. Potrafi nawet się zarumienić, ale nic nie powie – jest na to zbyt nieśmiały.
A P A R Y C J A :
Tiaoyan ma równo dwadzieścia lat, jednak wygląda na znacznie młodszego. Wielu ludzi, których zapyta się o wygląd panicza, odpowiadają – szesnaście, nie może mieć więcej na karku. Tutaj trzeba ich rozczarować. Lub wręcz przeciwnie, zachęcić. Chłopak jest posiadaczem dość niezwykłych oczu. Zazwyczaj one są pierwszą rzeczą, na którą ktokolwiek zwraca uwagę przy pierwszym kontakcie. Duże, o kształcie migdałów, zawsze podkreślone czarnym eyelinerem, obowiązkowo w zestawie z szarymi jak niebo Hong Kongu soczewkami. Kształtny nos, bez garbów, prawie ideał. Prawie, gdyż według Tiaoyana jest nieco za płaski. Ma małe, acz naprawdę ładnie skrojone usta w kolorze bladego różu. Widać, że strasznie o siebie dba. Ma prawie białą skórę, choć żółty pigment także się wyróżnia. Cera chłopaka chyba nigdy nie miała do czynienia z atakiem trądziku czy krost. Jedynym „mankamentem” jest horimono. Nie przedstawia się ono tak, jak powinno u każdego szanującego się członka triady. Tiaoyan ma jedynie „wytatuowany” kwiat lotosu na nadgarstku. Nie jest on duży, acz czerwony barwnik zwraca nieco na siebie uwagę. Włosy są jego dumą. Farbowane na kolor karmelu, sięgają mu do połowy pleców. Często używa różnych spinek, by nie przeszkadzały mu w trakcie wykonywania podstawowych czynności. Ma lekką obsesję na ich punkcie – każdy włos musi leżeć dokładnie w swoim miejscu, inaczej wprowadza to go w furię. Jak to Azjata – nie grzeszy wzrostem. Mierzy ledwie 168 centymetrów. Jest też obiektywnie chudy, jednak jest za co złapać i na co popatrzeć. Zwłaszcza, że uwielbia eksponować swoje walory figury. Zazwyczaj można go spotkać w obcisłych rurkach, nieco przydużych, acz modnych t-shirtach, trampkach za kostkę… Tak. Chociaż na specjalne okazje potrafi ubrać się w garnitur i spiąć włosy tak, że wygląda jak co najmniej Srebrny Smok! Gdy mu się przyjrzysz… w sposobie chodzenia, w każdym geście dostrzeżesz, że to nie chłopiec od bezsensownego napieprzania, a gdyby urodził się parę wieków wcześniej, mógłby uchodzić za wysoko urodzonego młodzieńca.

K R Ó T K A _ B I O G R A F I A :
Zhoucheng i Meiling poznali się na studiach w Pekinie. Oboje z dobrze sytuowanych rodzin, które nie szczędziły pieniędzy na edukację swych pociech. Dwie wielkie, czerwone rodziny – Jiang i Liu miały połączyć się na zawsze mocnym, wręcz nierozerwalnym więzłem. Wiadome było, że Liu ratują się tym małżeństwem przed bankructwem. Narobili sobie tyle długów, że to aż niemożliwe! Jeszcze gorzej, że trafili do złego pożyczkodawcy. Do triady 14K.
Meiling była w ciąży, gdy odwiedził ją Ahkeung, Czerwony Tygrys. Pod nieobecność Zhouchenga włamał się do ich domu, zgwałcił matkę Tiaoyana i oszpecił jej twarz kwasem. Przed wyjściem jeszcze przekazał wpół żywej kobiecie, że znajdzie jej dziecko i w momencie, gdy nie zostanie przyjęte przez jej przodków, spełni klątwę węża. Stało się to pod koniec ósmego miesiąca, a kobieta w wyniku doznanego stresu zaczęła rodzić. Poród odebrała Bailing, jej osobista asystentka. Meiling kazała jej zabrać dziecko i ukryć, dopóki nie skończy trzech lat. W momencie trzecich urodzin przyjmuje się, że przodkowie akceptują dziecko w rodzinie.
Okazało się jednak, że Bailing nie znała dobrego miejsca na ukrycie Tiaoyana, jak już go nazwano. Przywiozła go do swego kuzyna – Xueshenga. Ten przyjął dziecko i traktował je jak swoje własne. Odtąd był najważniejszą osobą w życiu dzieciaka. Bailing odeszła, nie wiedząc, że Xuesheng jest Białym Papierem w 14K. I tak oto, w miarę dogodnych warunkach Tiaoyan przeżył granicę lat trzech. Pod nosem swych oprawców, którzy tak naprawdę widzieli w nim następcę starego już Xueshenga.
Młody bardzo dobrze się uczył. Matka natura obdarzyła go też ogromną urodą. Gdy jako dziesięciolatek poznał Zhangyuana, nawet tamten był oczarowany jego aparycją. Jednak żądza władzy skutecznie uniemożliwiła mu przybliżenie się do Tiao. Po tragicznej śmierci mistrza Xue i przejęciu jego stanowiska przez właśnie Zhangyuana, dziesięciolatek miał dość pracy wśród książek. Chciał się zemścić.
Trenował nocami, ponieważ jego obowiązki jako asystenta Białego Papieru nadal go obowiązywały. W krótkim czasie, bazując na jego dziecięcej energii, zdołał sobie wypracować swój własny styl walki. Dostał przydomek „Wschodzące Słońce”, ponieważ zawsze był pierwszym, który witał je każdego poranka.
Gdy dorósł, w wieku czternastu lat, stoczył pierwszą walkę z Zhangyuanem. To była ta, w której omal nie stracił oka. Przez swoją własną nieuwagę nóż prawie wbił się mu w twarz. Gdyby był bardziej ostrożny, mógłby ominąć go bez przeszkód, a tak, miał niewielką ranę przy kąciku oka.
Takie walki powtarzały się całkiem długo. Żaden z dwójki nie potrafił sobie odpuścić prawie chorej fascynacji przeciwnikiem. Tiaoyan obserwował swego wroga podczas wykonywania swych obowiązków, starał się poznać wszystkie jego zwyczaje, naśladować sposób poruszania się… tylko dlatego, by wykorzystać to później w walce.
Aż wreszcie „śmierć ich rozdzieliła”. W dziewiętnaste urodziny chłopaka, nadeszła ta długo oczekiwana wiadomość. Zhangyuan zmarł. Nikt nie wnikał w przyczyny śmierci, zresztą, nie było czasu. Jiang musiał opanować chaos w „Papierowym Zamku”.

G R U P A : Triady
R A N G A : Biały Papier

DO D A T K O W E _ I N F O R M A C J E :

  • Jak zostało wspomniane w wyglądzie, Tiaoyan jest posiadaczem niezwykłego Harimono. Nie jest one takie, jak u innych członków triad – nie ma w nim ani węża, ani nie jest obszerne, jak to tradycja nakazuje. Dlaczego? Król Węży uznał, że „ten dzieciak nie ma w sobie węża”. Dlatego, powierzony w opiece Xueshengowi, którego nazywano „Czerwonym Lotosem”, właśnie ten symbol ma na nadgarstku. Opiekun nie chciał też, by był jakiś szczególnie duży, uznał, że będzie to go szpecić, a nie dodawać męskości.
  • Tak naprawdę, nigdy nie był zakochany. Był jednak zauroczony, odurzony wręcz, urodą swego mistrza, gdy był jeszcze dzieciakiem.
  • Jego imię odnosi się do aparycji młodzieńca. Oznacza ono w dużym przybliżeniu „Patrzeć na piękno”.
  • Ma ogromną słabość do hanfu. Uwielbia je nosić i … do twarzy mu w nich.


(Welcome in Hong Kong!)
Powrót do góry Go down
Ryū
Dziedzic Shé
Ryū


Liczba postów : 44
Join date : 29/01/2013

Jiang Tiaoyan Empty
PisanieTemat: Re: Jiang Tiaoyan   Jiang Tiaoyan EmptyWto Sty 29, 2013 10:17 pm

A K C E P T
Powrót do góry Go down
 
Jiang Tiaoyan
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Jiang Tiaoyan 'Wschodzące Słońce' | 14K

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
.::chinese triads::. :: Organizacyjne :: Kroniki Triad-
Skocz do: